TROPEM DRACULI

TROPEM DRACULI
Udałam się w podróż.
W  Transylwanii okazało się, że trafiłam do domu. 😉
🧛‍♂️🏰 Daleki wujek Dracula ucinał sobie drzemkę podczas moich odwiedzin, ale nie pozwolił, bym się nudziła.
 
Rumunia to kraj pełen kontrastów. Na głównej drodze napotkacie leniwie kroczące krowy, mijające się z Maybachami. Zachwyci Was architektura, jednak mina Wam zrzednie, gdy zobaczycie, że zabytki pokryte są całkiem współczesnym graffiti.
A jeśli udacie się w Karpaty, będziecie oczarowani. Uważajcie na niedźwiedzie na szlaku! Nie żartuję! 🐻
Ten kraj wielokrotnie mnie zaskakiwał.
 
Czego dowiedziałam się o sobie w Rumunii?
➡️Nie smakuje mi mamałyga.
➡️Potrafię dogadać się po hiszpańsku, mimo że dotąd wydawało mi się, że wszystko, co potrafię powiedzieć w tym języku, to „no hablo español”.
➡️Jest dla mnie nadzieja. W tym kraju komary gryzą wszystkich, tylko nie mnie. Liczę, że dotrą do Polski. 🦟
➡️Nie dziwi mnie już niedźwiedź czy wilk na szlaku. Świnia tak. 🐷
Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać…
Celem podróżowania jest poznawanie miejsc, lecz tak naprawdę przede wszystkim poznajemy siebie.
 
To, jaką książkę wybrałam na tę podróż, nie powinno Was zaskoczyć. Po wielu latach wróciłam do „Draculi” Stokera. 🦇
 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *