Zostawiam tu kilka zdjęć, z nadzieją, że zatrzymam na dłużej festiwalowe emocje. Jak wiecie, uwielbiam takie imprezy, spotkania z publicznością, ze znajomymi bliższymi i dalszymi, których nie mam okazji widzieć na co dzień, z pisarkami i pisarzami, których twórczość cenię. To też okazja do zawierania nowych znajomości, odnajdywania ludzi, z którymi od pierwszego wejrzenia czuje się, że można konie kraść.
Fantastycznie było. Po prostu.