Marek Zychla „Ior”.
RECENZJA
Kochani, chciałabym Wam powiedzieć kilka słów o tym, co sądzę o najnowszej powieści Marka Zychli pt. „Ior”, jednak… nie mogę.
Gdy tylko książka do mnie dotarła, została przechwycona przez mojego syna, który dopóki nie przeczyta, nie zamierza mi jej oddać. Faktycznie, to on znajduje się w grupie docelowej czytelników, nie ja, więc grzecznie poczekam ;).
Natomiast znając twórczość Marka Zychli, mogę Wam w ciemno polecić tę pozycję.
Łapcie opis:
Wyobraźnia bez ograniczeń! Dla wszystkich!
Dwunastoletnia Wiktoria i sześcioletni Artur przeprowadzają się z rodzicami do Irlandii. Czeka na nich nowy dom, nowe środowisko, nowe przyjaźnie. Lecz tuż po przylocie dzieci owiewa tajemniczy dym. Tak zaczyna się cudowna przygoda i… walka o przetrwanie. Łkające wróżki, tęczowe stworki, mówiące wilki, czarujący młodzieniec i tajemniczy Ior zadbają o to, by dzieci ani przez chwilę nie zaznały nudy.
Marek Zychla zabiera czytelników do Krainy Młodych, w której odwieczny bój dobra ze złem nabiera współczesnego wymiaru.
Ior jest jedną z tych powieści, przy których czytelnicy doskonale się bawią, a jednocześnie – zupełnie niepostrzeżenie – uczą ponadczasowych wartości! A zatem czytajcie, dzieci! Czytajcie, dorośli! A najlepiej: dorośli, czytajcie z dziećmi! To będzie dla Was niezapomniane przeżycie!
