Kochani,
21 marca to było istne szaleństwo. I choć tym razem nie topiłam marzanny (wystarczyła mi ta z powieści „Wyrzuciła ją rzeka”), by powitać wiosnę i zrobić miejsce na to, co ma dopiero przyjść, dzień był niezwykle emocjonujący. A nowe nadeszło.
Po pierwsze: premiera powieści „Pamiętam tylko ogień” (Pulp Books). Poznaliście już ciotkę Konstancję? Dla tych, którzy jeszcze nie sięgnęli po książkę, mała zajawka: pewnego dnia okazuje się, że ciotka zniknęła ze wszystkich rodzinnych zdjęć. Co kryje się za tym zdarzeniem? Rozwiązanie tajemnicy pomoże jej ustalić Malutka – ukochana siostrzenica. Czy odpowiedź skrywa się w zakamarkach pamięci? A może w dawno wypartych traumach?
Czytałam już pierwsze recenzje i robi mi się naprawdę ciepło na serduchu. Jestem ciekawa, co Wy będziecie pamiętać, jakie Wasze wspomnienia odkurzy lektura tej książki.
Po drugie: gala plebiscytu Ostrowianin Roku 2024. Wygląda na to, że powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie” w moim rodzinnym mieście nie ma prawa bytu. Mogąc stanąć na scenie wśród tak znamienitych osób, czuję się dumna jako ostrowianka – ta z urodzenia, i ta z wyboru. Nawet gdy mieszkałam w innych miastach, Ostrów Wielkopolski. Miasto z sercem zawsze było moim domem. Gratuluję zdobywcy tytułu – Pawłowi Dolacie – i wszystkim nominowanym.
Wrzucam jeszcze kilka zdjęć z gali. Przyznam Wam się, że czuję się trochę oszołomiona, czasem wręcz przytłoczona tym, co się w ostatnim czasie wydarzyło, ale przede wszystkim szczęśliwa. Każda forma docenienia to dowód na to, że to, co robię, ma znaczenie. Jednak najważniejsze dla mnie jest to, że moja twórczość pobudza Was, moi drodzy Czytelnicy, do refleksji. Dziękuję, że jesteście ❤️
