Kochani, chciałabym podziękować każdemu z Was, kto docenił powieść „Po zbutwiałych schodach” i oddał w plebiscycie LubimyCzytac.pl jeden z tysiąca czterystu piętnastu głosów. Bez Was, Czytelniczek i Czytelników, jako pisarka nie istniałabym. I choć nie tworzę, by zdobywać nagrody, ale Wasze dusze 😈 😉, takie wyróżnienie pokazuje (pierwsza za Kingiem! 🤩), że idę właściwą drogą. Dziękuję, że mi w niej towarzyszycie. ❤️
Piątkowy wieczór na pewno zostanie na długo w mojej pamięci. Nie wymienię tu z imienia i nazwiska wszystkich, którzy sprawili, że ten wieczór był wyjątkowy, wspomnę tylko o kilku osobach.
Julia Szulc-Perz i Szymek(o Filipie będzie później 😉) – za ziołową herbatkę i kilka innych rzeczy, których nie da się wyrazić słowami; Natalia Orszulak-Leszka i Magdalena Brudnicka Make Up – za „lady in red” (wiecie, o co chodzi 😉), Marek Zychla – autor – za ogrom wsparcia przed, w trakcie i po gali, Liwia (nie pamiętam nazwiska, przepraszam…) – za cudowne towarzystwo przy stoliku i przynajmniej jedną bardzo ważną radę ❤️.
Dziękuję Wydawnictwo Stara Szkoła za wspaniałą lekcję, by wierzyć w to, co się robi, by nie uginać się pod naporem mód, trendów i oczekiwań, by w tym nierzadko niełatwym świecie pozostać sobą. ❤️
A teraz najważniejsi, którzy nie mogli być ze mną tego dnia ze mną fizycznie, ale czułam ich obecność namacalnie.
Konradzie, synku, moja największa inspiracjo i szczęście, Mateuszu, mężu mój – Tylko Wy wiecie, ile kosztują mnie próby zmieszczenia tego, co powinnam robić w dziewięciu kocich życiach, w jednym. Bez Waszego wsparcia i wyrozumiałości i przede wszystkim miłości wyłożyłabym się na pierwszej prostej. Kocham Was. Maminku, Tatinku – to Wy nauczyliście mnie najpierw czytać, potem pisać, to Wy byliście moimi pierwszymi literackimi przewodnikami. Tak naprawdę życia mi nie starczy, by Wam podziękować. Moja Kasiu – bez Ciebie nie byłoby nic.
Dziękuję.❤️