Miesięcznica…

Miesięcznica…

"Miesięcznica"

Kochani,
czy wiecie, że dziś – 19 maja – mija dokładnie miesiąc od premiery „Kuklanego lasu”?
Kiedy wraz z Wydawnictwem Stara Szkoła oddawałam książkę w Wasze ręce, byłam pełna obaw, jak ją przyjmiecie. Po tym, jak zareagowaliście na „Diabła zza okna” (Wydawnictwo Dom Horroru), bardzo mi zależało, by Was nie zawieść. Czułam presję 😉
 
Etgar Keret pisał we wstępie do „Siedmiu dobrych lat” o tym, że pisarze lubią porównywać swoje książki do dzieci, ale mimo że obojgu można poświęcić całe swoje serce i całą swoją pasję, to z chwilą, gdy książka wyjdzie na świat, nie trzeba się o nią martwić. Nieważne, co się o niej powie, treść pozostanie cała i nietknięta (niezmieniona) pomiędzy okładkami.
 
Jednak moment, w którym książka ujrzy światło dzienne, dla mnie jako autorki jest ważny. Gdy czytacie, oceniacie nie tylko historię, ale także i mnie, moją fantazję, warsztat i inne niuanse – każdy z Was zwraca uwagę na coś innego.
Dlatego bardzo Wam dziękuję za wszystkie dobre słowa, które mi przesyłacie. Cieszę się, że prawie każdy z Was odnalazł własną ścieżkę w kuklanym lesie, a wielu z Was deklaruje, że wkroczy na nią ponownie. <3
 
„Miesięcznicę” uczciłam w PBP Książnicy Pedagogicznej. Od dziś Czytelnicy z Ostrowa znajdą wejście do „Kuklanego…” również tutaj.

3 komentarzy

Wspaniały blog wiele przydatnych informacji jakie są twoje inspirację z czego czerpiesz tak wwyrafinowaną „moc twórczą” ?

Dziękuję za opinię.
Zaskoczyło mnie słowo „wyrafinowana” w Twoim komentarzu – sama bym nie określiła tak mojej twórczości, natomiast ciekawe jest poznawanie zdania Czytelników.
Inspiracje potrafię odnaleźć wszędzie. Usłyszę słowo, które stanie się zaczątkiem opowieści. Zobaczę obraz – ułożę do niego historię. Przejdę ulicą i wyobrażę sobie, co mogłoby się na niej wydarzyć.
Wystarczy tylko uważnie słuchać i patrzeć, by wena nadeszła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *